Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
w nonszalanckich pozach stanęli przy kasownikach - na przedzie i z tyłu wozu - i z kamiennymi twarzami zaczęli patrzyć przez okna.
- Kontrolerzy - pomyślał. I choć nie miał powodu, ażeby się ich bać - w kieszeni jego kurtki tkwił ważny bilet miesięczny na wszystkie linie normalne komunikacji miejskiej (potwierdziła to ręka, wsunięta tam mimowolnie) - poczuł w sobie napięcie i szybsze bicie serca.
- No i czego się boisz? - zaapelował do siebie. - Przecież nic ci nie grozi. A gdyby nawet groziło, to co? No właśnie, co? - Strata pieniędzy na mandat? - Można nie płacić od razu. Można zażądać blankietu na wpłatę do dwóch tygodni, a potem zwlekać
w nonszalanckich pozach stanęli przy kasownikach - na przedzie i z tyłu wozu - i z kamiennymi twarzami zaczęli patrzyć przez okna.<br>- Kontrolerzy - pomyślał. I choć nie miał powodu, ażeby się ich bać - w kieszeni jego kurtki tkwił ważny bilet miesięczny na wszystkie linie normalne komunikacji miejskiej (potwierdziła to ręka, wsunięta tam mimowolnie) - poczuł w sobie napięcie i szybsze bicie serca.<br>- No i czego się boisz? - zaapelował do siebie. - Przecież nic ci nie grozi. A gdyby nawet groziło, to co? No właśnie, co? - Strata pieniędzy na mandat? - Można nie płacić od razu. Można zażądać blankietu na wpłatę do dwóch tygodni, a potem zwlekać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego