zaczyna przezierać spoza zasłony niezłomnego a ślepego i bezwładnego ładu.<br><page nr=256> Gombrowicz, ateista, myślę, prawdziwy, zbliżał się do tej przemiany wszędzie tam, gdzie istnienie pojmował jako Ból - i ostatecznie to jest Gombrowicz najpoważniejszy, to sama jego esencja. Ale Ból dopada człowieka z zewnątrz, jest zadanym mu gwałtem, to Natura będąca cierpieniem <orig>miriadów</> żuków, ryb, zwierząt, w człowieku też usadowiona, bierze na nim odwet za religie, filozofie, rzeźby, obrazy, poematy. Gombrowicza słowa:<br>"Ja bardzo boję się diabła. Dziwne wyznanie w ustach niedowiarka. Od idei diabła nie jestem w stanie się uwolnić... To błąkanie się straszności w najbardziej bezpośrednim moim pobliżu... Cóż z policji