Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Powrót do Breitenheide
Rok wydania: 1998
Rok powstania: 1997
Siadaj już, bo cię wrzucę do wody, i tyle.
- Ejże! - krzyknął Chabot. - A nie pamiętacie, jak was obu przymknięto po manifestacji socjalistów? Wtedy było wam obojętne, jakiej narodowości burżujom będziecie podrzynać gardła?!
- Ależ panowie, panowie... - uspokajał doktor, świdrując całe towarzystwo rozbieganymi oczkami. - Ledwo się spotkaliście, a już kłótnia. Co powie mistrz, jak po południu zejdzie na obiad? Koledzy od tej samej biedy nie mogą znaleźć wspólnego języka! In-goolf! - ryknął. - Kawę i cukry do ogrodu, tylko nie porozlewaj!
W zacisznym miejscu, otoczonym żywopłotem i krzewami pierwszych białych chryzantem, kwitnących tej jesieni, majordomus rozpiął dwa płócienne parasole. Wszyscy usiedli, poddając się falom
Siadaj już, bo cię wrzucę do wody, i tyle.<br>- Ejże! - krzyknął Chabot. - A nie pamiętacie, jak was obu przymknięto po manifestacji socjalistów? Wtedy było wam obojętne, jakiej narodowości burżujom będziecie podrzynać gardła?!<br>- Ależ panowie, panowie... - uspokajał doktor, świdrując całe towarzystwo rozbieganymi oczkami. - Ledwo się spotkaliście, a już kłótnia. Co powie mistrz, jak po południu zejdzie na obiad? Koledzy od tej samej biedy nie mogą znaleźć wspólnego języka! In-goolf! - ryknął. - Kawę i cukry do ogrodu, tylko nie porozlewaj!<br>W zacisznym miejscu, otoczonym żywopłotem i krzewami pierwszych białych chryzantem, kwitnących tej jesieni, majordomus rozpiął dwa płócienne parasole. Wszyscy usiedli, poddając się falom
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego