Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
zwrócił się do kapitana:
- Panie kapitanie! Tylko proszę do nich nic nie mówić!
Nie był bowiem pewny, czy nosowe gulgotanie kapitana nie wywoła paniki wśród bizonów.
Skutek błagalnego szeptu studenta był tragiczny:
- KochAAAny mój! - zadudnił nos kapitana. - Ja potrafię uśmierzać morza i oceany, a cóż dopiero mówić o ujarzmieniu jakiegoś mizernego byczka!
Nie zważając na przerażoną tym wybuchem twarz młodzieńca, kapitan zbliżył się do odkrytej klatki, wsunął rękę przez kraty i kładąc ją na olbrzymim łbie bizona, porośniętym czarnobrunatnym włosem, zaczął "uśmierzać" olbrzyma amerykańskiej prerii tymi samymi słowami, jakimi "uśmierzał" Matkę Morze lub Pana Oceana.
- Cicho, Panie Byku! Cicho, Panie Byku
zwrócił się do kapitana:<br> - Panie kapitanie! Tylko proszę do nich nic nie mówić!<br> Nie był bowiem pewny, czy nosowe gulgotanie kapitana nie wywoła paniki wśród bizonów.<br> Skutek błagalnego szeptu studenta był tragiczny:<br> - KochAAAny mój! - zadudnił nos kapitana. - Ja potrafię uśmierzać morza i oceany, a cóż dopiero mówić o ujarzmieniu jakiegoś mizernego byczka!<br> Nie zważając na przerażoną tym wybuchem twarz młodzieńca, kapitan zbliżył się do odkrytej klatki, wsunął rękę przez kraty i kładąc ją na olbrzymim łbie bizona, porośniętym czarnobrunatnym włosem, zaczął "uśmierzać" olbrzyma amerykańskiej prerii tymi samymi słowami, jakimi "uśmierzał" Matkę Morze lub Pana Oceana.<br> - Cicho, Panie Byku! Cicho, Panie Byku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego