nie dziwi więc, że spotykamy to zjawisko także w dziedzinie fotografii. Sytuacja w konkursach fotograficznych jest o tyle bardziej skomplikowana, że często oddzielenie czysto formalnej czy artystycznej jakości zdjęcia od wyjątkowości i dramatyzmu samego wydarzenia jest bardzo trudne.<br>W prawie filmowej sekwencji siedmiu zdjęć pokazujących "Zapis śmierci" (brawa dla tłumacza) młodego zwolennika niepodległości Timoru Wschodniego zabitego przez policję, odważny fotograf był blisko. Biegł z aparatem fotograficznym przed chłopakiem, do którego strzeliła policja, był więc na linii strzału, mógł sam zginąć. Zrobił serię średnich zdjęć, chaotycznie skadrowanych, pewnie biegł nie spuszczając palca z migawki aparatu, a aparat sam ustawiał ostrość, nie musiał