Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
nie rozlecieli się", "słyszałem, że mieli się rozlecieć, już dawno słyszałem", Henio pospieszył z informacją "Tom Dudziak, pierwsza gitara elektryczna miasta Iks", skwitowałem wyjaśnienia wieloznacznym "ooo", na dalsze pogwarki w tej materii nie miałem już czasu, bo jedna z panienek puściła w ruch butelkę, która zatrzymała się celując szyjką we mnie i byłem zmuszony do zdejmowania marynarki. Podczas gry obserwowałem ukradkiem inżyniera, gatki zdjął z niewysłowioną godnością i ta godność przekonała mnie, iż poranne wyznania Henia nie były hochsztaplerską sztuczką, służącą do zdemaskowania mnie jako gacha Wandy, lecz najszczerszą prawdą, Henio mówił szczerze: nie wierząc w potwory miał przyjemność z dawnej
nie rozlecieli się", "słyszałem, że mieli się rozlecieć, już dawno słyszałem", Henio pospieszył z informacją "Tom Dudziak, pierwsza gitara elektryczna miasta Iks", skwitowałem wyjaśnienia wieloznacznym "ooo", na dalsze pogwarki w tej materii nie miałem już czasu, bo jedna z panienek puściła w ruch butelkę, która zatrzymała się celując szyjką we mnie i byłem zmuszony do zdejmowania marynarki. Podczas gry obserwowałem ukradkiem inżyniera, gatki zdjął z niewysłowioną godnością i ta godność przekonała mnie, iż poranne wyznania Henia nie były hochsztaplerską sztuczką, służącą do zdemaskowania mnie jako gacha Wandy, lecz najszczerszą prawdą, Henio mówił szczerze: nie wierząc w potwory miał przyjemność z dawnej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego