Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
zadbasz o własne interesy, to wycisną z ciebie wszystko i wyrzucą jak wyżętą cytrynę. Uprzejmi. Pamiętają o powitaniu, powiedzą komplement albo coś miłego - choćby o pogodzie. Często się uśmiechają, o wiele częściej niż Polacy. Pracoholicy. Nawet jak ściągną do Polski rodzinę, pracują do późnego wieczora i sarkają pod nosem na mnogość naszych świąt oraz "długie weekendy". Nieprzyjemni. Narzekają, że niebezpiecznie na ulicach, brudno, brzydko i ponuro. Bardzo mili. Często przechodzą "na ty" z podwładnymi, lubią biurowe party i świetnie się na nich bawią. Interesujący. Wiecznie ich gna po świecie, wiele widzieli, potrafią ciekawie opowiadać, mają osobowość i bogate życiorysy. Aroganccy. Bez
zadbasz o własne interesy, to wycisną z ciebie wszystko i wyrzucą jak wyżętą cytrynę. Uprzejmi. Pamiętają o powitaniu, powiedzą komplement albo coś miłego - choćby o pogodzie. Często się uśmiechają, o wiele częściej niż Polacy. Pracoholicy. Nawet jak ściągną do Polski rodzinę, pracują do późnego wieczora i sarkają pod nosem na mnogość naszych świąt oraz "długie weekendy". Nieprzyjemni. Narzekają, że niebezpiecznie na ulicach, brudno, brzydko i ponuro. Bardzo mili. Często przechodzą "na ty" z podwładnymi, lubią biurowe party i świetnie się na nich bawią. Interesujący. Wiecznie ich gna po świecie, wiele widzieli, potrafią ciekawie opowiadać, mają osobowość i bogate życiorysy. Aroganccy. Bez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego