Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
przy stoliku koło lustra, przy którym siedziała kiedyś sama Edith Piaf, naprawdę, więc gdy się zapatrzy w lustro, to ja ukradkiem spoglądam na nią i przypominam sobie jej piękne blond włosy, zanim jeszcze zrzedły i zżółkły, a potem posiwiały. Przypominam sobie jej profil i dźwięczny głos, i przypominam sobie jej modne stroje, z których teraz zostały tylko łachmany.
Kiedy mój Henryk umarł, często siadałyśmy we dwie, tutaj, w kawiarni, i wspominałyśmy, ale nie płakały. Ja od wojny nigdy nie płakałam, odkąd wyszłam z obozu, a pani Greffer wtedy też nie płakała, chociaż pewnie jej się to czasem zdarzało z innych powodów
przy stoliku koło lustra, przy którym siedziała kiedyś sama Edith Piaf, naprawdę, więc gdy się zapatrzy w lustro, to ja ukradkiem spoglądam na nią i przypominam sobie jej piękne blond włosy, zanim jeszcze zrzedły i zżółkły, a potem posiwiały. Przypominam sobie jej profil i dźwięczny głos, i przypominam sobie jej modne stroje, z których teraz zostały tylko łachmany.<br>Kiedy mój Henryk umarł, często siadałyśmy we dwie, tutaj, w kawiarni, i wspominałyśmy, ale nie płakały. Ja od wojny nigdy nie płakałam, odkąd wyszłam z obozu, a pani Greffer wtedy też nie płakała, chociaż pewnie jej się to czasem zdarzało z innych powodów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego