naszej szkoły. Nie sądzę, aby p. Kurnatowski podróżował po ziemi krakowskiej, czując do niej awersję, bowiem ten artykuł od początku do końca "zionął" nienawiścią do tego pięknego zakątka naszego kraju. Przede wszystkim, co wynika z artykułu, autor nie zna regulaminu schronisk, a sili się na ich krytykę. <gap> Szkoła została wybudowana moim staraniem, dbam o nią, jest moim życiem. Należy do najbardziej zadbanych w woj. krakowskim, słynie z estetyki. I jak tu wierzyć w to, co drukuje prasa?"</> <br>W liście tym ani jednego słowa usprawiedliwiającego stawiane przeze mnie zarzuty, m.in. to, że były zatkane muszle klozetowe, nocleg na sfatygowanych materacach, na podłodze