Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
nie prowadzę... Więc gadaj, jak jest?
- Dobrze, a ta franca na policzku nie szkodzi. Biskup może, a nawet, jeśli porządny, powinien mieć zachciewajki... - w tym aforyzmie zamknął Kolumb całą swą wiedzę liturgiczną.
- Istinno, istinno goworiu wam: zamknij pysk, bo mnie tremujesz.
- A ty przestań zasuwać z Pisma Świętego po rusku - monitował Kolumb. - Ruski, polski dla nich wsio rowno istinno, istinno.. - pouczył zdenerwowany Robert. - Daj znak przez okno, że wychodzimy, niech zapalają, nie trzeba tu pod oknem robić zbiegowiska.
Spiesznie zeszli po schodach. Ale już przy furtce biskup, drobiący dotychczas nerwowo, zmienił chód i majestatycznie kroczył do wielkiego, czarnego mercedesa, u którego
nie prowadzę... Więc gadaj, jak jest?<br>- Dobrze, a ta franca na policzku nie szkodzi. Biskup może, a nawet, jeśli porządny, powinien mieć zachciewajki... - w tym aforyzmie zamknął Kolumb całą swą wiedzę liturgiczną.<br>- Istinno, istinno goworiu wam: zamknij pysk, bo mnie tremujesz.<br>- A ty przestań zasuwać z Pisma Świętego po rusku - monitował Kolumb. - Ruski, polski dla nich wsio rowno istinno, istinno.. - pouczył zdenerwowany Robert. - Daj znak przez okno, że wychodzimy, niech zapalają, nie trzeba tu pod oknem robić zbiegowiska.<br>Spiesznie zeszli po schodach. Ale już przy furtce biskup, drobiący dotychczas nerwowo, zmienił chód i majestatycznie kroczył do wielkiego, czarnego mercedesa, u którego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego