się jakiś efektownie brzmiący bank, w zapuszczonych podwórkach wykwitała, czasami tylko na chwilę, jakaś egzotyczna restauracja...".<br><br>Aleksander Reński, rocznik 1954, jest szanowanym notariuszem, "nieprawdopodobnie znudzonym swoim zajęciem", który zarabia spore pieniądze, na ogół bez większego wysiłku. Pewnego dnia zjawia się u niego klient specjalny, biznesmen nowego chowu, co do którego morale nie można mieć złudzeń. Wybrał Reńskiego, ponieważ ów Polak, lecz z pochodzenia Rosjanin, zna doskonale język kraju, z którym bohater nowych czasów będzie prowadził rozległe interesy. Notariusz nawiązuje bliskie kontakty z gangsterem, korzysta nawet chętnie z usług prostytutek, które ów mu "organizuje" - najczęściej są to Rosjanki pochodzące z rodzinnych stron