Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
San Remo.
- Kochanie, tak wygląda raj - usłyszałam pierwszego dnia pobytu w San Remo od Michała, mojego narzeczonego. Wyjeżdżając z Polski postanowiliśmy, że będziemy szaleć na plaży, pływać w morzu, leniuchować i zwiedzać, zwiedzać i jeszcze raz zwiedzać. Plan zrealizowaliśmy w 100 procentach.
Do południa wylegiwaliśmy się przy basenie hotelowym z morską wodą. Po dwóch dniach, ku memu zaskoczeniu, ratownik nie tylko czekał na nas z ręcznikami, ale zarezerwował miejsce, które sobie upodobaliśmy.
Po obiedzie w hotelowym ogrodzie dużo spacerowaliśmy i zwiedzaliśmy przepiękne San Remo. Byłam zaszokowana, gdy zobaczyłam szyny na plaży - wprost z pociągu ląduje się nad morzem. To niezwykle romantyczne
San Remo.<br>- Kochanie, tak wygląda raj - usłyszałam pierwszego dnia pobytu w San Remo od Michała, mojego narzeczonego. Wyjeżdżając z Polski postanowiliśmy, że będziemy szaleć na plaży, pływać w morzu, leniuchować i zwiedzać, zwiedzać i jeszcze raz zwiedzać. Plan zrealizowaliśmy w 100 procentach. <br>Do południa wylegiwaliśmy się przy basenie hotelowym z morską wodą. Po dwóch dniach, ku memu zaskoczeniu, ratownik nie tylko czekał na nas z ręcznikami, ale zarezerwował miejsce, które sobie upodobaliśmy. <br>Po obiedzie w hotelowym ogrodzie dużo spacerowaliśmy i zwiedzaliśmy przepiękne San Remo. Byłam zaszokowana, gdy zobaczyłam szyny na plaży - wprost z pociągu ląduje się nad morzem. To niezwykle romantyczne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego