Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
zedrę, żywego z rąk nie puszczę".
Maciuś się stropił.
To byłoby straszne. Znalazł z takim trudem przyjaciela. I oto z jego, Maciusia, winy ten przyjaciel ma być ze skóry obdarty. Nie, zaprawdę, zbyt to już wielkie niebezpieczeństwo.
- No, a jakże teraz wrócisz do domu? - zapytał niespokojnie Maciuś.
- Niech wasza królewska mość się oddali, ja sobie jakoś poradzę.
Maciuś uznał słuszność tej rady i wyszedł z zarośli. Czas był po temu najwyższy, bo zagraniczny guwerner, zaniepokojony nieobecnością króla, bacznie rozglądał się po królewskim ogrodzie.
Maciuś i Felek działali wspólnie teraz, choć przedzieleni kratą. Maciuś wzdychał często w obecności doktora, który co tydzień ważył
zedrę, żywego z rąk nie puszczę".<br> Maciuś się stropił.<br>To byłoby straszne. Znalazł z takim trudem przyjaciela. I oto z jego, Maciusia, winy ten przyjaciel ma być ze skóry obdarty. Nie, zaprawdę, zbyt to już wielkie niebezpieczeństwo.<br>- No, a jakże teraz wrócisz do domu? - zapytał niespokojnie Maciuś.<br> &lt;page nr=21&gt; - Niech wasza królewska mość się oddali, ja sobie jakoś poradzę.<br>Maciuś uznał słuszność tej rady i wyszedł z zarośli. Czas był po temu najwyższy, bo zagraniczny guwerner, zaniepokojony nieobecnością króla, bacznie rozglądał się po królewskim ogrodzie.<br>Maciuś i Felek działali wspólnie teraz, choć przedzieleni kratą. Maciuś wzdychał często w obecności doktora, który co tydzień ważył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego