zmarłego, składano datki na walkę z ciężką chorobą, stwardnieniem rozsianym. Zawsze był skromny, cała Jego działalność cechowała się wielką życzliwością dla ludzi. Troszczył się o chorych i cierpiących. Był lekarzem, filozofem, humanistą. Takim pozostanie w naszej pamięci.<br><au>Redakcja</au></div><br><br><div sex="f"><tit>Wspomienia o Profesorze<br>"<hi rend="italic">LECZYĆ CZASAMI, POMAGAĆ CZĘSTO, POCIESZAĆ STALE"</></><br> Czy to francuskie motto wyryte na pomniku Trudeau w Saranac Lake, określające podstawę prawdziwego lekarza było mu przesłaniem ? Czy dlatego głosił tezę, że nie ma nieuleczalnie chorych, by pocieszać zawsze ?<br> Kiedy pierwszy raz prof. Julian Aleksandrowicz zaprosił mnie do swego mrocznego, parterowego mieszkania w nieciekawej przydworcowej kamienicy, rzeczą, jaka rzuciła mi się w oczy