Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
w pół zdania albo w ogóle machał ręką, co później miało się stać ekwiwalentem jego ulubionego powiedzenia "austriackie gadanie".

Jeśli już podejmował rozmowę, zazwyczaj dotyczyła ona spraw całkiem błahych, przyziemnych, wiedział, że nikogo w tym domu sprawy dnia powszedniego nie dzieliły i nie powodowały w nikim wątpliwości. Ale nawet wtedy mówił szeptem, jakby był w kościele lub pochylał się nad zmarłym.
Z czasem zauważyliśmy też, do jakich rozmiarów skurczyła się przestrzeń, w której żył i pracował. Jeszcze kilka lat przed chorobą ojciec zajmował cały segment w dużym północnym pokoju od strony ulicy. Z wyjątkiem szaf na ubrania segment był czymś w rodzaju
w pół zdania albo w ogóle machał ręką, co później miało się stać ekwiwalentem jego ulubionego powiedzenia "austriackie gadanie". <br><br>Jeśli już podejmował rozmowę, zazwyczaj dotyczyła ona spraw całkiem błahych, przyziemnych, wiedział, że nikogo w tym domu sprawy dnia powszedniego nie dzieliły i nie powodowały w nikim wątpliwości. Ale nawet wtedy mówił szeptem, jakby był w kościele lub pochylał się nad zmarłym. <br>Z czasem zauważyliśmy też, do jakich rozmiarów skurczyła się przestrzeń, w której żył i pracował. Jeszcze kilka lat przed chorobą ojciec zajmował cały segment w dużym północnym pokoju od strony ulicy. Z wyjątkiem szaf na ubrania segment był czymś w rodzaju
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego