Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
Oczywiście po włosku. Lecz w miarę jak jego wywód przeciągał się i komplikował, północny, holenderski akcent jego włoszczyzny się nasilał. Chwilami nawet przeszkadzało mi to go rozumieć. Ale tylko chwilami, przy niektórych zdaniach. Natomiast powoli, powoli sama jego teza stawała się dla mnie coraz bardziej jasną. Rozwijał ją starannie, szczegółowo może przez kwadrans, może przez dwadzieścia minut. Sprowadzała się właściwie do tego, co w niedzielę na herbacie u pani Rogulskiej mówił prałat Kulesza. A mianowicie, że Kościół od wielu, wielu lat odczuwa łaknienie wielkiej, świętej postaci, postaci-symbolu, symbolu walki i męczeństwa, poniesionego w zmaganiach z tym, co jest dzisiaj naczelnym
Oczywiście po włosku. Lecz w miarę jak jego wywód przeciągał się i komplikował, północny, holenderski akcent jego włoszczyzny się nasilał. Chwilami nawet przeszkadzało mi to go rozumieć. Ale tylko chwilami, przy niektórych zdaniach. Natomiast powoli, powoli sama jego teza stawała się dla mnie coraz bardziej jasną. Rozwijał ją starannie, szczegółowo może przez kwadrans, może przez dwadzieścia minut. Sprowadzała się właściwie do tego, co w niedzielę na herbacie u pani Rogulskiej mówił prałat Kulesza. A mianowicie, że Kościół od wielu, wielu lat odczuwa łaknienie wielkiej, świętej postaci, postaci-symbolu, symbolu walki <page nr=137> i męczeństwa, poniesionego w zmaganiach z tym, co jest dzisiaj naczelnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego