Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
poszła znów do kuchni. Chód miała lekki, ruchy mądre, dokładne, wysoka była i zgrabna, choć nieładna. Szpeciły ją mocno rozwinięte żuchwy i usta szerokie, zacięte. Śniadą cerą i kruczym włosem przypominała brata, ale w Szczęsnym było coś ze zbója, co pociągało, żeby odgadnąć, a Weronkę widziało się jak otwartą książkę mozolnych rachunków domowych.
Walek Kachnę pouczał, jak się ma zachować w nowej szkole, żeby od razu zrobić dobre wrażenie, bo grunt właśnie - dobre wrażenie. A Żebro wypytywał ojca, czy można dostać się do jego "Ameryki".
- Sami wiecie, jak u nas... Żeby nie koń, tobym nie wyżył. Koniem jeszcze się wyciągnie parę
poszła znów do kuchni. Chód miała lekki, ruchy mądre, dokładne, wysoka była i zgrabna, choć nieładna. Szpeciły ją mocno rozwinięte żuchwy i usta szerokie, zacięte. Śniadą cerą i kruczym włosem przypominała brata, ale w Szczęsnym było coś ze zbója, co pociągało, żeby odgadnąć, a Weronkę widziało się jak otwartą książkę mozolnych rachunków domowych.<br>Walek Kachnę pouczał, jak się ma zachować w nowej szkole, żeby od razu zrobić dobre wrażenie, bo grunt właśnie - dobre wrażenie. A Żebro wypytywał ojca, czy można dostać się do jego "Ameryki".<br>- Sami wiecie, jak u nas... Żeby nie koń, tobym nie wyżył. Koniem jeszcze się wyciągnie parę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego