startową. Na czubku rakiety, w błyszczącym stożku o wysokości 3,65 metra i podobnej średnicy, siedzą najlepsi z najlepszych. Neil A. Armstrong, pełniący zaszczytną rolę dowódcy statku, Michael Collins, pilot Apollo 11, i Edwin E. Aldrin, pilot lądownika księżycowego "Orzeł", zwanego również LEM. Potężne silniki zaczynają lekko mruczeć. Po chwili mruczenie zamienia się w potężny ryk. Pięć dysz wyrzuca słupy ognia i obłoki dymu. W każdej sekundzie rakieta spala, bagatela, 8 tysięcy litrów płynnego tlenu i nafty. Centrum Lotów Kosmicznych wydaje pozwolenie na start. Kłęby ognia i dymu zasnuwają cały widnokrąg. Kilka sekund później z ognistego piekła wynurza się rakieta. Dostojnie