Przybyłem tutaj, aby najpokorniej o przebaczenie <br>za mój postępek prosić...<br>- Przebaczyłem go już dawno...<br>- Bóg zapłać, Bóg zapłać... Gdybym mógł jeszcze mieć pewność, że ów nieborak <br>zakrystian, przeze mnie na śmierć skazany, przebaczył mi również...<br>- Ulży waści niewątpliwie, gdy powiem, że zakrystian umarł w Łasce, otrzymawszy <br>rozgrzeszenie. Matka Boże dała mu dobrą śmierć...<br>- Ja go kusiłem...<br>- Nikt nie bywa kuszony nad miarę... Nie umniejszam winy waści, lecz przypominam, <br>że niepożytecznie jest rozważać grzechy już darowane i odpokutowane. Dosyć ci <br>ma dzień na swej nędzy. Ustrzeżmy się raczej grzechów nowych! A cała tamta bieda <br>nie miałaby miejsca, gdybyś waść jeszcze nieco dłużej molestował