Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
jakiegoś jeszcze nigdy nie dostał .
Wicek! - zawołał na parobka układającego flaszki pod murem garażu - pokaż mu, gdzie ma iść.
Z równym skutkiem mógłby ten pan zamiast: "dostaniesz lanie" - powiedzieć: "zostaniesz zabity" - małego Romka bynajmniej by to nie odstraszyło. Parobek Wicek zaprowadził go na poddasze parterowego budynku w podwórzu; tam pokazał mu jedną z kilkunastu prycz.
- Tu będzie twoje łóżko, ino musisz se go trochę przetrzepać, bo od tygodnia nie ruszane. Ty kurzysz czy nie?
- Kurzę.
- No to popatrz się tu, o, na tej belce pod dachówką leży tytoń - sięgnął tam ręką i wyciągnął kłębek papieru - ne, skręć se: Ja wolę cygaro, bo
jakiegoś jeszcze nigdy nie dostał &lt;page nr=12&gt;.<br> Wicek! - zawołał na parobka układającego flaszki pod murem garażu - pokaż mu, gdzie ma iść.<br>Z równym skutkiem mógłby ten pan zamiast: "dostaniesz lanie" - powiedzieć: "zostaniesz zabity" - małego Romka bynajmniej by to nie odstraszyło. Parobek Wicek zaprowadził go na poddasze parterowego budynku w podwórzu; tam pokazał mu jedną z kilkunastu prycz.<br>- Tu będzie twoje łóżko, ino musisz se go trochę przetrzepać, bo od tygodnia nie ruszane. Ty kurzysz czy nie?<br>- Kurzę.<br>- No to popatrz się tu, o, na tej belce pod dachówką leży tytoń - sięgnął tam ręką i wyciągnął kłębek papieru - ne, skręć se: Ja wolę cygaro, bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego