wgłębiać się w to kto miał rację, a kto nie. Polskie Wojsko, czy UPA. Katolicy, czy prawosławni. Żydzi czy unici. Lepiej mieć żywą rodzinę, niż bezużyteczną rację.<br>Do końca lat trzydziestych dwudziestego wieku tereny te, były istnym tyglem narodowym i wyznaniowym. W Lesku, obok kościołów i cerkwii była synagoga. Byli muzułmanie. Jeśli nie żyli w przyjaźni, to przynajmniej tolerowali się nawzajem. Jak kruche podstawy miał ten związek, i jak niedaleko było do ludzkiej nienawiści, okazać się miało niebawem.<br>Dziś niełatwo dostrzec, gdzie są popalone wsie. Łemkowie wywiezieni na Pomorze Zachodnie, w ramach akcji "Wisła" tam budują swoją ojcowiznę. O tym gdzie