Typ tekstu: Książka
Tytuł: Seksmisja
Rok: 1983
tłumacza, to nie. Ja proponuję tak, proszę pana. Jak ja na przykład biorę dwie łyżeczki tego różowego, to znaczy: "Padnij." Albo na przykład ściągam koszulę, to znaczy: "Do mnie."
Proponuje pan jakiś kod sygnalizacyjny?
No, coś w tym guście.
Panie Maksiu, abstrahuje pan od układu odniesienia.
Co? Eee! Tak to my się, proszę pana, nigdy nie porozumiemy.

Panie Albercie, pan też nie śpi?
Zimno.
No właśnie. Jakiś nawiew włączyły, cholera.
Panie Maksiu.
Tak?
Kładź się pan, cieplej będzie.
Dziękuję, jak w wojsku. Panie Albercie, niech mi pan powie, tak szczerze jak naukowiec. Czy to możliwe, żeby tak kobiety się same rozmnażały
tłumacza, to nie. Ja proponuję tak, proszę pana. Jak ja na przykład biorę dwie łyżeczki tego różowego, to znaczy: "Padnij." Albo na przykład ściągam koszulę, to znaczy: "Do mnie."&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Proponuje pan jakiś kod sygnalizacyjny?&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;No, coś w tym guście.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Panie Maksiu, abstrahuje pan od układu odniesienia.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Co? Eee! Tak to my się, proszę pana, nigdy nie porozumiemy.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;Panie Albercie, pan też nie śpi?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Zimno.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;No właśnie. Jakiś nawiew włączyły, cholera.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Panie Maksiu.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Tak?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Kładź się pan, cieplej będzie.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Dziękuję, jak w wojsku. Panie Albercie, niech mi pan powie, tak szczerze jak naukowiec. Czy to możliwe, żeby tak kobiety się same rozmnażały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego