germańskich, a zapewne także słowiańskich. Możemy dzięki temu wyrobić sobie pogląd na wielkość i strukturę wspólnoty krewniaczej. Była to grupa liczebnie pokaźna, wielokrotnie przewyższająca rozmiary tego, co w romantycznej i ewolucjonistycznej historiografii przyjęto nazywać "wielką rodziną". Można by zatem posługiwać się terminem "ród", pod warunkiem, że uwolnimy go od balastu mylących skojarzeń. <br> Tak zwany. ród agnatyczny, wywodzący się od wspólnego męskiego przodka i stanowiący zamkniętą grupę powiązaną pokrewieństwem po mieczu, jest dziś nie bez racji uważany za mit dziewiętnastowiecznej historiografii. Ród, z którym rzeczywiście mamy do czynienia w prawach barbarzyńców, był wspólnotą kognatyczną, opartą na więziach pokrewieństwa zarówno przez mężczyzn, jak