Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
niego odwiedzinach, o tym, jak Maciek świetnie trafił z ożenkiem i jakie ma fajne dzieciaki, i jak naprawdę cudem udało mu się znaleźć bardzo dobrą pracę. Aurelia słuchała z zachwytem, lśniące oczy wlepiła w opowiadającego, na jej twarz wypłynął wyraz rozmarzenia i Artur pomyślał nagle, że jego pierwsze wrażenie było mylne: dziewczyna nie jest bynajmniej brzydka. Jest naprawdę... niczego sobie. A już co na pewno umie świetnie - to słuchać.
Rzadka zaleta u bab.

11.

Jeśli Konrad miał zdążyć na pociąg - musiał już pędzić. Więc i one dwie się podniosły, pożegnały i wyszli we troje, żegnani przez panią Zdzisię serdecznymi zaproszeniami do
niego odwiedzinach, o tym, jak Maciek świetnie trafił z ożenkiem i jakie &lt;page nr=92&gt; ma fajne dzieciaki, i jak naprawdę cudem udało mu się znaleźć bardzo dobrą pracę. Aurelia słuchała z zachwytem, lśniące oczy wlepiła w opowiadającego, na jej twarz wypłynął wyraz rozmarzenia i Artur pomyślał nagle, że jego pierwsze wrażenie było mylne: dziewczyna nie jest bynajmniej brzydka. Jest naprawdę... niczego sobie. A już co na pewno umie świetnie - to słuchać.<br>Rzadka zaleta u bab.<br><br>11.<br><br>Jeśli Konrad miał zdążyć na pociąg - musiał już pędzić. Więc i one dwie się podniosły, pożegnały i wyszli we troje, żegnani przez panią Zdzisię serdecznymi zaproszeniami do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego