Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
nie - to pożyczą. Zapomnieć, szybko zapomnieć, że miesiąc pracy poszedł na marne. Zapominanie może trwać tydzień albo dwa, w tym czasie napożycza się na konto następnej wypłaty tyle, że jak już się odda długi, to zostanie na trzy, może cztery butelki. I co tu nieść do domu? Na chwilę przemknie myśl o dzieciach, żona powie: "Ja już tak dłużej nie wytrzymam" - poczucie winy wzrasta kilkakrotnie. Co robić? Już tylko pić, przecież na parę flaszek jeszcze zostało.
Monika: Takie sytuacje są chyba wyjątkowe?
Włodek: Pracowałem w pięciu zakładach i w każdym miesiąc w miesiąc przynajmniej trzech w dzień po wypłacie przychodziło całkiem
nie - to pożyczą. Zapomnieć, szybko zapomnieć, że miesiąc pracy poszedł na marne. Zapominanie może trwać tydzień albo dwa, w tym czasie napożycza się na konto następnej wypłaty tyle, że jak już się odda długi, to zostanie na trzy, może cztery butelki. I co tu nieść do domu? Na chwilę przemknie myśl o dzieciach, żona powie: "Ja już tak dłużej nie wytrzymam" - poczucie winy wzrasta kilkakrotnie. Co robić? Już tylko pić, przecież na parę flaszek jeszcze zostało.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Monika: Takie sytuacje są chyba wyjątkowe?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Pracowałem w pięciu zakładach i w każdym miesiąc w miesiąc przynajmniej trzech w dzień po wypłacie przychodziło całkiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego