Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
świętego. Bobek wyżebrał trzy rolki papieru toaletowego, bardzo się przydał. Janusz urżnął się z przerwą w życiorysie i rąbnął przewodniczącemu portfel wypchany forsą i kolekcję zdjęć rodzinnych. Planujemy podpalenie miasta...".
- Czy to znaczy, że zabrakło im pieniędzy? - przerwał naczelny inżynier w niejakim oszołomieniu. - Ale, jeżeli tak, to po co im, na litość boską, kolekcja zdjęć rodzinnych przewodniczącego?! I co im przyjdzie z podpalenia miasta?!
- Nie - odparł z jękiem kierownik pracowni. - To znaczy, że nie mogą wydostać z Rady Narodowej tej poniemieckiej matrycy. Robią usiłowania w tym kierunku i boję się, że wkrótce zajmie się nimi milicja. Nie wiem, czy nie powinien
świętego. Bobek wyżebrał trzy rolki papieru toaletowego, bardzo się przydał. Janusz urżnął się z przerwą w życiorysie i rąbnął przewodniczącemu portfel wypchany forsą i kolekcję zdjęć rodzinnych. Planujemy podpalenie miasta...".<br>- Czy to znaczy, że zabrakło im pieniędzy? - przerwał naczelny inżynier w niejakim oszołomieniu. - Ale, jeżeli tak, to po co im, na litość boską, kolekcja zdjęć rodzinnych przewodniczącego?! I co im przyjdzie z podpalenia miasta?!<br>- Nie - odparł z jękiem kierownik pracowni. - To znaczy, że nie mogą wydostać z Rady Narodowej tej poniemieckiej matrycy. Robią usiłowania w tym kierunku i boję się, że wkrótce zajmie się nimi milicja. Nie wiem, czy nie powinien
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego