pojechać na jakieś techno party<br>ja reaguję dość dziwnie, mówię jak chcesz to jedź.<br>Nienawidzę tego typu muzyki więc wolę posiedzieć w domu przed TV,<br>a co tam - jedyne dwa dni w tygodniu, które można spędzić razem, <br>organizując sobie czas w jakiś konkretny sposób,<br>(np. od miesiąca marzę aby pojechać na basen)<br>mój mąż chce po prostu zostawić swoją żonę "pająka" i jechać się zabawić.<br>No może nie "chce", pragnie zabrać mnie ze sobą, ale ja NIE CHCĘ !!!!<br><br>Po dłuższej chwili zastanowienia (może 1 h) zaczynam myśleć:<br>1. jak to on może sobie jechać?<br>2. a ja co z sobą zrobię?<br>3