Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
te wszystkie okoliczności zajdą, minie ładnych parę lat, co może i dobrze, bo w ogóle, jeśli już, najetyczniej byłoby drukować Seans w zwyczajowe dwadzieścia lat po mojej śmierci. Czy Pan wie, że nawet nie zadałem sobie trudu, by wymyślić dla mojej bohaterki inne imię, a wszystkich pozostałych przechrzciłem byle jak, na chybcika, na zasadzie Michalski - Kichalski. Jakkolwiek bym zresztą przechrzcił i tak siebie rozpoznają, chociażby po okolicznościach, których - z psychicznych przyczyn - nie potrafiłem zmienić, choć pewnie należało. Tedy może dobrze, że nie skończę, nie poprawię i że wydawnictwo trafi szlag.
Tak mi przypadło do gustu ostatnie zdanie, że nie umiałem go usunąć
te wszystkie okoliczności zajdą, minie ładnych parę lat, co może i dobrze, bo w ogóle, jeśli już, najetyczniej byłoby drukować Seans w zwyczajowe dwadzieścia lat po mojej śmierci. Czy Pan wie, że nawet nie zadałem sobie trudu, by wymyślić dla mojej bohaterki inne imię, a wszystkich pozostałych przechrzciłem byle jak, na chybcika, na zasadzie Michalski - Kichalski. Jakkolwiek bym zresztą przechrzcił i tak siebie rozpoznają, chociażby po okolicznościach, których - z psychicznych przyczyn - nie potrafiłem zmienić, choć pewnie należało. Tedy może dobrze, że nie skończę, nie poprawię i że wydawnictwo trafi szlag.<br>Tak mi przypadło do gustu ostatnie zdanie, że nie umiałem go usunąć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego