Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
bójkę, często bywał mocno pokaleczony, ponieważ Paweł nie przebierał w środkach. Moja koleżanka jest kelnerką i opowiada, że kiedy dobrze podcięty wkracza do restauracji, natychmiast cały personel ma się na baczności. Klienci również. Wiadomo, że za chwilę mogą posypać się szyby, lustra, ewentualnie stolik wyleci przez okno.
Włodek: Widok, który na dobre utkwił mi w pamięci, bo nieraz go oglądałem, to krew i tłuczone szkło. Nagromadzona wściekłość, która na trzeźwo nie znajdowała ujścia, wybuchała przeważnie z błahych powodów: wystarczyło, że ktoś nie tak spojrzał, niechcący potrącił, odezwał się inaczej, niż byśmy sobie życzyli.
Agresja, jaką wyzwalał alkohol w niejednym z nas, zamieniała
bójkę, często bywał mocno pokaleczony, ponieważ Paweł nie przebierał w środkach. Moja koleżanka jest kelnerką i opowiada, że kiedy dobrze podcięty wkracza do restauracji, natychmiast cały personel ma się na baczności. Klienci również. Wiadomo, że za chwilę mogą posypać się szyby, lustra, ewentualnie stolik wyleci przez okno.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Widok, który na dobre utkwił mi w pamięci, bo nieraz go oglądałem, to krew i tłuczone szkło. Nagromadzona wściekłość, która na trzeźwo nie znajdowała ujścia, wybuchała przeważnie z błahych powodów: wystarczyło, że ktoś nie tak spojrzał, niechcący potrącił, odezwał się inaczej, niż byśmy sobie życzyli.<br>Agresja, jaką wyzwalał alkohol w niejednym z nas, zamieniała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego