chłopak obraził. I to nie żeby Staszek pił, tylko usta umaczał, ale za to strasznie dużo razy. <br>I Jurek mu mówi, że ruscy, to do śniadania setkę piją na dobry początek. No to na te słowa coś się w Staszku okręciło, jak to ruscy mogą na dobry początek, a on na dobry koniec nie? Jak to? To <orig>paparuchy</> lepsze, czy co? I dawaj!, chochla, jedna, druga. Obrócili tak połówek kilka. <br>A potem do domu.., zdrowia Staszek nie ma do takiego picia, no to siada na rower i dalejże. A gdzieś tak przed blokiem bach coś go wyłożyło na chodnik przy krawężniku. I