pełnym imieniem. Jadwiga to królewskie imię, a pamiętałam jeszcze ze szkoły, że nienawidziła zdrobnień. Żadne tam Jadzie, Wisie, Wisienki. Po prostu Jadwiga. <br>- Dlaczego nie hamowałaś? - zapytała.<br>- Czego nie robiłam?<br>- Jak się zbliżasz do ziemi, musisz opuścić ręce. Półtora metra nad ziemią.<br>o, tak - pokazała.<br>I tak nauczyłam się latać, a na dodatek znalazłam w Jadwidze prawdziwą przyjaciółkę. Pierwszy raz w życiu ktoś o mnie dbał.<br>Nawet rodzice nigdy nie mieli dla mnie tyle czasu. Tym bardziej, że ostatnio, od kilku lat, pracowali oboje za granicą.<br>Jadwiga wiedziała o mnie wszystko. Opowiedziałam jej o Robercie, obiecała, że coś wymyśli.<br>Jeździłyśmy razem w góry