Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
o nim i przerwali ożywioną dyskusję.
- No, panie Lesiu - powiedział ugodowo kierownik pracowni. - Niech pan może jednak wstanie, bo zaraz zaczną ludzie przychodzić. I niech pan wreszcie powie, co pan tu robi? Dlaczego pan tu śpi?!
Kategorycznie postanowiwszy nie mówić prawdy, Lesio nie bardzo wiedział, jakiej by tu odpowiedzi udzielić, na domiar złego bowiem zapomniał, co stanowiło tę prawdę. W dodatku zaczął odczuwać potwornego kaca. Popatrzył bezmyślnie na kierownika pracowni i równie bezmyślnie powiedział:
- Chciałem tu być wcześnie.
- Jak pan tu wszedł?! - zawołał z rozpaczą naczelny inżynier, dla którego ten drobiazg właśnie był najbardziej zagadkowy. - Miał pan klucz?
- Skąd? - zaprotestował Lesio z urazą
o nim i przerwali ożywioną dyskusję.<br>- No, panie Lesiu - powiedział ugodowo kierownik pracowni. - Niech pan może jednak wstanie, bo zaraz zaczną ludzie przychodzić. I niech pan wreszcie powie, co pan tu robi? Dlaczego pan tu śpi?!<br>Kategorycznie postanowiwszy nie mówić prawdy, Lesio nie bardzo wiedział, jakiej by tu odpowiedzi udzielić, na domiar złego bowiem zapomniał, co stanowiło tę prawdę. W dodatku zaczął odczuwać potwornego kaca. Popatrzył bezmyślnie na kierownika pracowni i równie bezmyślnie powiedział:<br>- Chciałem tu być wcześnie.<br>- Jak pan tu wszedł?! - zawołał z rozpaczą naczelny inżynier, dla którego ten drobiazg właśnie był najbardziej zagadkowy. - Miał pan klucz?<br>- Skąd? - zaprotestował Lesio z urazą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego