Słomskiego, nawet po decyzji Rady Krajowej, wzburzone odgórną ingerencją w ich poletko, nie wycofały swojej akceptacji dla utrąconego przez centralę kandydata. Mimo to Słomski, który wcześniej opierał się różnym nieformalnym naciskom, teraz sam zrezygnował. - Miałem - powiada - sygnały, że jeśli się nie wycofam, to zostanę wycofany. Nie chciałem buntu. Nie wiem, na ile Krzaklewski przekazał nasze argumenty. Politycy krajowi pogwałcili regionalne odczucia. Dostaliśmy prztyka zniechęcającego do działania.<br>Co nam po sukcesie, jeśli nie będzie realizowany nasz program - replikuje druga strona. - Nie ma żadnej możliwości, abyśmy przenieśli poparcie na Tałasiewicza - uważa Mieczysław Jurek, szef Zarządu Regionu Solidarności. - To by spowodowało rozbicie związku na naszym