jak zmory.<br> Widzimy, jak dwie sąsiadki stoją na trawiastych podwórzach, nabierają wodę ze studni i niby to spoglądając w źrenicę wody, w utopioną w niej gwiazdę, zaczynają coraz głośniej: - Wodo jasna, wodo przeczysta, wodo gasząca pragnienie, wodo obmywająca ciało, pojąca bydło, przepływająca na wiosnę przez obrazy święte, przez ciało wiszące na krzyżu, a któż z ciebie, wodo, wypłoszył ducha jasności, duszka czystości, iskrę promienistą.<br> <page nr=34><br> Kto cię zasypał rdzą, siwym popiołem, kto napluł w ciebie, żeby z plwociny pokociły się ropuchy, żebyś skamieniała w suchotnicze wapno, żebyś zbutwiała, żebyś się nam zatęchła, żebyś gniła przez wiek cały, rozkładała się jak padlina, jak diabelskie