Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
mostów, na których dzień i noc koczowały tłumy patriotów. Uroczyście obiecuję panu, że też nie będę takich wysadzał. Boję się tylko, czy patriotów uzbiera się dostatecznie wielu.
- Widzę, że humor panu dopisuje. A wie pan, że dziś zaczną się na Powązkach pierwsze pogrzeby?
- Na Powązkach? Nie, nie wiedziałem. - Ton się na pozór nie zmienił, ale połączenie nie było idealne i Kostek nie mógł mieć pewności.
- Pół Warszawy się wybiera - pociągnął wątek. - Zdaje pan sobie sprawę, jak mało popularne jest to, co pan robi?
- A właśnie... - Drzymalski o czymś sobie przypomniał. - Co z moim listem? Dostaliście go? Wiecie już, jak mało popularne jest
mostów, na których dzień i noc koczowały tłumy patriotów. Uroczyście obiecuję panu, że też nie będę takich wysadzał. Boję się tylko, czy patriotów uzbiera się dostatecznie wielu.<br>- Widzę, że humor panu dopisuje. A wie pan, że dziś zaczną się na Powązkach pierwsze pogrzeby?<br>- Na Powązkach? Nie, nie wiedziałem. - Ton się na pozór nie zmienił, ale połączenie nie było idealne i Kostek nie mógł mieć pewności.<br>- Pół Warszawy się wybiera - pociągnął wątek. - Zdaje pan sobie sprawę, jak mało popularne jest to, co pan robi?<br>- A właśnie... - Drzymalski o czymś sobie przypomniał. - Co z moim listem? Dostaliście go? Wiecie już, jak mało popularne jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego