Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Sto bajek
Rok wydania: 2000
Rok powstania: 1958
po jednej nodze,
A na dwóch nogach ubranych w spodnie
Jan Marcin Szancer przechadzał się godnie.
To ten artysta, słynny ilustrator,
Znany od Amsterdamu aż po Ułan-Bator.
Jan Marcin Szancer psa rudego miał,
Pies ten był rasy, do zwie się czau-czau
I nie używa języka hau-hau,
Gdyż na przekór psim obyczajom
Psy czau-czau mruczą, ale nie szczekają.

Otóż pies ten codziennie od rana
Mruczał u nóg swego pana
I łasił się do niego dopóty,
Aż z miłości zaczynał obgryzać mu buty.
Taką sobie wymyślił zabawę!

Dlatego właśnie buty te były dziurawe.

DZIURA W MOŚCIE
Na obiad jadą goście
po jednej nodze,<br>A na dwóch nogach ubranych w spodnie<br>Jan Marcin Szancer przechadzał się godnie.<br>To ten artysta, słynny ilustrator,<br>Znany od Amsterdamu aż po Ułan-Bator.<br>Jan Marcin Szancer psa rudego miał,<br>Pies ten był rasy, do zwie się czau-czau<br>I nie używa języka hau-hau,<br>Gdyż na przekór psim obyczajom<br>Psy czau-czau mruczą, ale nie szczekają.<br><br>Otóż pies ten codziennie od rana<br>Mruczał u nóg swego pana<br>I łasił się do niego dopóty,<br>Aż z miłości zaczynał obgryzać mu buty.<br>Taką sobie wymyślił zabawę!<br><br>Dlatego właśnie buty te były dziurawe.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;DZIURA W MOŚCIE&lt;/&gt;<br>Na obiad jadą goście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego