Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
dziesięciolatki.
- Skończyłam szóstą klasę, to jak u nas mała matura. Dopiero jak Niemcy napadli na Rosję, w czterdziestym pierwszym... Ojciec z bankiem wyjechał wcześniej. Nas z mamą miał wziąć następny pociąg, dla ewakuowanych pracowników i ich rodzin, ale nie zdążył nadejść. Potem... Nie chcę mówić, co było potem. Tatuś miał na szczęście sporo znajomych, przyjaciół. Udało się nam z mamusią przekraść do Generalnej Gubernii. W Siedlcach musiałyśmy się rozdzielić, bo mama, rozumie pani, była w typie. Dojechałam do Warszawy. Poszłam do pana Tołłoczki. Pan Tołłoczko już wcześniej mieszkał w Warszawie, przeniósł się tam zaraz po wrześniu. On był dla tatusia jak brat
dziesięciolatki.<br> - Skończyłam szóstą klasę, to jak u nas mała matura. Dopiero jak Niemcy napadli na Rosję, w czterdziestym pierwszym... Ojciec z bankiem wyjechał wcześniej. Nas z mamą miał wziąć następny pociąg, dla ewakuowanych pracowników i ich rodzin, ale nie zdążył nadejść. Potem... Nie chcę mówić, co było potem. Tatuś miał na szczęście sporo znajomych, przyjaciół. Udało się nam z mamusią przekraść do Generalnej Gubernii. W Siedlcach musiałyśmy się rozdzielić, bo mama, rozumie pani, była w typie. Dojechałam do Warszawy. Poszłam do pana Tołłoczki. Pan Tołłoczko już wcześniej mieszkał w Warszawie, przeniósł się tam zaraz po wrześniu. On był dla tatusia jak brat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego