nie radzi sobie ze smutkiem czy rozpaczą, więc zaczynają pić. Kiedy pracowałam w małżeńskiej poradni, przychodziły do mnie kobiety po rozwodzie i zwierzały się, że odzyskują jakie takie samopoczucie tylko po alkoholu.</><br><who1>Monika: Jestem przekonana, że z mężczyznami dzieje się to samo. Ciągle słyszę o jakimś nieszczęśniku, który zaczął pić na umór, bo kobieta, którą kochał, nie chciała go albo odeszła.</><br><who3>Anka: Oprócz sytuacji, kiedy alkohol służy jako lekarstwo na ból duszy, używa się go również do uśmierzania bólu fizycznego. Jeden z moich kolegów po fachu, niezwykle zdolny asystent na uniwersytecie, ogromnie cierpiał z powodu zapalenia nerwu trójdzielnego. Długo nie mógł zdecydować