Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
domu ze wstydem i w głębokiej depresji.

Doc. Joanna Meder, zastępca dyrektora Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, obserwuje, że farmakologiczna poprawa nastroju bywa oczywistym pomysłem dla ludzi młodych, samotnych, którym w pędzie do kariery zdarzy się porażka. Tracą grunt pod nogami, sięgają po pigułkę.

- Uzależniają się wszyscy, bez względu na wiek i zawód - opowiada dr Dariusz Wasilewski, dyrektor warszawskiego Centrum Psychoprofilaktyki i Terapii. Bardzo wielu pacjentów tego ośrodka to ofiary leków uważanych jeszcze do niedawna za bezpieczne. Siłą rozpędu nadal są one ochoczo przepisywane przez lekarzy.

W porównaniu z 1996 r. wartość sprzedanych w aptekach leków uspokajająco-nasennych z grupy benzodiazepin
domu ze wstydem i w głębokiej depresji.<br><br>Doc. Joanna Meder, zastępca dyrektora Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, obserwuje, że farmakologiczna poprawa nastroju bywa oczywistym pomysłem dla ludzi młodych, samotnych, którym w pędzie do kariery zdarzy się porażka. Tracą grunt pod nogami, sięgają po pigułkę.<br><br>- Uzależniają się wszyscy, bez względu na wiek i zawód - opowiada dr Dariusz Wasilewski, dyrektor warszawskiego Centrum Psychoprofilaktyki i Terapii. Bardzo wielu pacjentów tego ośrodka to ofiary leków uważanych jeszcze do niedawna za bezpieczne. Siłą rozpędu nadal są one ochoczo przepisywane przez lekarzy.<br><br>W porównaniu z 1996 r. wartość sprzedanych w aptekach leków uspokajająco-nasennych z grupy benzodiazepin
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego