zastał. Miął spłynąć ze Świtazi do Bugu, ale gdzie jest teraz, nad jeziorem czy gdzie indziej, tego matka Chwostka powiedzieć nie mogła, bo "wyszło oszukaństwo z kanałem pana prezydenta".<br>- Był nawet parę dni temu, opowiedział, jak paskudnie Aron wpadł.<br>Sprawa według niej tak się przedstawiała: <br>Aron Turower, który ma składy na wprost restauracji Grabowskiego, złakomił się na tanie drzewo nad Świtazią. Kupił licząc na kanał, który przecież dobrze okrzyczano i już po nowych mapach oznaczono grubą kreską: "Kanał im. Prezydenta Mościckiego".<br>Tymczasem co się stało?<br>Otóż wojewoda, bo to wszystko zaczął na własną rękę wojewoda poleski, pokopawszy głębiej, natrafił na granit. Kosztorys