Typ tekstu: Tekst pisany
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: W małym dworku
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1921
Pamiętam te potworne noce, któreśmy spędzali razem, gdy on, mój biedny wuj, rozjeżdżał bryczkami po miasteczkach, sprzedając zboże. Dotąd mam wyrzuty sumienia, dotąd gnębi mnie to wszystko, a pieniędzy jak nie ma, tak nie ma. Byłaś moją, Anastazjo. Nie kłam tak bezczelnie.
NIBEK
Siostrzeńcze, uspokój się. Pomówmy o tym wszystkim na zimno.
Widmo zamyśla się głęboko i machinalnie nalewa sobie i popija wódkę
Widzisz, Jeziu: ona mówi, że widma nie kłamią nigdy, i ja jej wierzę. Kozdroń sam się przyznał, że oszukiwali mnie razem przez cały szereg lat.
KUZYN
Dla mnie to jest wprost potworne.
Z ironią
Może wtedy byłaś widmem, kuzynko
Pamiętam te potworne noce, któreśmy spędzali razem, gdy on, mój biedny wuj, rozjeżdżał bryczkami po miasteczkach, sprzedając zboże. Dotąd mam wyrzuty sumienia, dotąd gnębi mnie to wszystko, a pieniędzy jak nie ma, tak nie ma. Byłaś moją, Anastazjo. Nie kłam tak bezczelnie.<br>&lt;page nr=136&gt; NIBEK<br>Siostrzeńcze, uspokój się. Pomówmy o tym wszystkim na zimno.<br>&lt;hi rend="italic"&gt;Widmo zamyśla się głęboko i machinalnie nalewa sobie i popija wódkę&lt;/&gt;<br>Widzisz, Jeziu: ona mówi, że widma nie kłamią nigdy, i ja jej wierzę. Kozdroń sam się przyznał, że oszukiwali mnie razem przez cały szereg lat.<br>KUZYN<br>Dla mnie to jest wprost potworne.<br>&lt;hi rend="italic"&gt;Z ironią&lt;/&gt;<br>Może wtedy byłaś widmem, kuzynko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego