zbiorników, które uważał za szczególnie niebezpieczne. W innych kazał sztucznie obniżyć poziom wody, tak aby nie sięgała schodków. Raczek-oczlik nie może bowiem żyć w głębinie, gdzie nie ma dość tlenu.<br> Potem zaprowadzono w mieście wodociągi, a zbiornki zasypano. Te, które jeszcze istnieją, służą jako rezerwuary przeciwpożarowe i nigdy nie nabiera się z nich wody do picia. Zresztą pewnie teraz, kiedy nie brodzą już w wodzie stopy rozsiewające larwy, woda może być już niegroźna.<br> Isajew doprowadził do okresowego osuszania pól ryżowych, co nie tylko poprawiło plony, ale spowodowało zagładę larw komara przenoszącego zimnicę. Ale to już był margines działalności człowieka, który pokonał