jak facet kolejny raz usłyszy: "Nie tak, kochanie, odwrotnie, no nie, powinieneś robić to zupełnie inaczej", to będzie cud, jeśli nie zrzuci cię z łóżka i nie wyjdzie waląc drzwiami. Nie chcesz go przecież sfrustrować, tylko delikatnie nakierować na właściwe tory, prawda? <br>Nie wydawaj biuletynu informacyjnego typu: "Teraz moja łechtaczka nabrzmiewa, czuję, jak pulsuje we mnie ciepłe źródełko, poczułam dreszcz na kręgosłupie, przejedź teraz językiem od dołu do góry". Wystarczą zmysłowo <orig>wyszeptywane</> słowa-klucze: "wolniej", "mocniej", "przed sekundą było cudownie". Wtedy on nie potraktuje twoich słów jako krytykę, lecz jako zachętę. <br>Jeżeli jednak nie jesteś w stanie kierować nim zdalnie w