Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
Moja panienko, dlaczego tyle sklepów jest zamkniętych?
- Bo wszystko ukradli. Policji nie ma, wojska nie ma. Łobuzeria włóczy się po ulicy i grabi. Co kto miał, zaniósł do domu i schował.
Wstąpili na dworzec kolei. Na środku leżał rozbity pociąg.
- Co to się stało?
- Zwrotniczy poszedł grać w piłkę, a naczelnik stacji poszedł łowić ryby. A maszynista nie wiedział, gdzie hamulec ratunkowy i ot: stu ludzi zabitych.
Maciuś zagryzł wargi, żeby nie wybuchnąć płaczem.
Niedaleko dworca był szpital. I tu niby dzieci opiekowały się chorymi, a doktorzy, jak mieli mniej lekcji zadanych, wpadali na pół godzinki. Ale to niewiele pomogło. Chorzy
Moja panienko, dlaczego tyle sklepów jest zamkniętych?<br>- Bo wszystko ukradli. Policji nie ma, wojska nie ma. Łobuzeria włóczy się po ulicy i grabi. Co kto miał, zaniósł do domu i schował.<br>Wstąpili na dworzec kolei. Na środku leżał rozbity pociąg.<br>- Co to się stało?<br>- Zwrotniczy poszedł grać w piłkę, a naczelnik stacji poszedł łowić ryby. A maszynista nie wiedział, gdzie hamulec ratunkowy i ot: stu ludzi zabitych.<br>Maciuś zagryzł wargi, żeby nie wybuchnąć płaczem.<br> &lt;page nr=203&gt; Niedaleko dworca był szpital. I tu niby dzieci opiekowały się chorymi, a doktorzy, jak mieli mniej lekcji zadanych, wpadali na pół godzinki. Ale to niewiele pomogło. Chorzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego