skraju drogi, ze złośliwym zadowoleniem patrzył, jak Margit podchodzi do dziewczyny, pokazuje na migi, że chciałaby zrobić zdjęcie, tamta się broni, zasłaniając twarz gwałtownie, naczynie spada i ciemne grudy wysypują się na szosę.<br>- Ostrzegałem - otworzył drzwiczki - dobrze ci tak, słuchaj starszych.<br>- Ona zbierała bawole łajno - dziwiła się - rękami... Pakowała do naczynia na głowie. A wygląda jak księżniczka z bajki, tyle ma klejnotów.<br>- Kółka z bambusów oblepione cekinami i kolorowe szkiełka. Zbierała opał. Ulepi placuszki i będzie je suszyła na słońcu, przylepione do ściany. Komu by tu się chciało ścinać żylaste krzewy, pełne cierni. Kiziak dobrze się pali. Popatrz, tam wiozą całe