na rzece Kongo, bo sądzone. <br>Głos ostrzeżenia, dla tych, co słyszeli, <br>Ukrył w powiastce znad tej rzeki Kongo: <br>Cywilizator, oszalały Kurtz, <br>130<br>Miał kość słoniową ze śladami krwi, <br>Na memoriale o światłach kultury <br>Pisał "ohyda", a więc już wstępował <br>W dwudziesty wiek.Tymczasem dziś-dziś <br>135<br>Podkówki, wstążki i taniec nad ranem <br>Pod wtór basetli w podkrakowskiej wiosce, <br>I od stuleci grały się jasełka. <br><br>Nieprzemożonej woli był Wyspiański. <br>Teatr narodu widział jak u Greków. <br>140<br>Ale sprzeczności zwyciężyć nie zdołał - <br>Ona przełamie mowę i widzenie, <br>Ona oddaje nas w niewolę dziejów, <br>Aż nie jesteśmy osoby, mniej, ślady, <br>Pieczęcie, w których odcisnął się