Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
Elena" i Małgorzata. A także staroświecka pojemna karafka "Ocziw czariwnyci".
Grzegorza niestety nie będę mógł dziś odwiedzić.
Postaram się jednak, od czasu do czasu, mu potowarzyszyć.
Spróbuję podglądnąć co ciekawsze epizody sylwestrowej zabawy na klinice.
Nie mam jednak czasu na osobiste odwiedziny, bo wprosił się do mnie gość nieoczekiwany, ale nad wyraz miły - na obiad i długie popołudnie.
Pierwszy sygnał telefonu s prawił, że ujrzałem tuż przed oczyma parę znaczonych zielonymi płomykami tęczówek, grube powieki, pełne wargi.
Witaj, miła, powiedziałem idąc w stronę aparatu. Tak - witaj, Rito!
W drodze do Zakopanego zamieszkała na dwie doby w "Internationalu", oczywiście nie jest sama.
Towarzyszy
Elena" i Małgorzata. A także staroświecka pojemna karafka "Ocziw czariwnyci".<br>Grzegorza niestety nie będę mógł dziś odwiedzić.<br>Postaram się jednak, od czasu do czasu, mu potowarzyszyć.<br>Spróbuję podglądnąć co ciekawsze epizody sylwestrowej zabawy na klinice.<br>Nie mam jednak czasu na osobiste odwiedziny, bo wprosił się do mnie gość nieoczekiwany, ale nad wyraz miły - na obiad i długie popołudnie.<br>Pierwszy sygnał telefonu s prawił, że ujrzałem tuż przed oczyma parę znaczonych zielonymi płomykami tęczówek, grube powieki, pełne wargi.<br>Witaj, miła, powiedziałem idąc w stronę aparatu. Tak - witaj, Rito!<br>W drodze do Zakopanego zamieszkała na dwie doby w "Internationalu", oczywiście nie jest sama.<br>Towarzyszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego