Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
z sadu w Dojmach, z ich mieszkania na Toruńskiej, ale najczęściej - z minionego dnia, jak kucnąwszy, ręce wyciągnęła. do małego Szczęśniaka: "Chodź, ja umiem ładnie śpiewać, chodź do cioci... " Dwuletni brzdąc dużego kalibru, w ojca, boczył się przekornie i wyrzucając nogasy jak baloniki uciekał do matki. Fela powiedziała z udanym nadąsaniem:
- Nie bądź za wygodna. Widzicie ją - na gotowe! Chcesz się bawić dzieciakiem, to sobie urodź.
Ręce Madzi opadły, wyprostowała się jak uderzona. Trafiła ją Fela niechcący w najboleśniejsze.
Szczęsny widział teraz przed sobą - ponad barykadą, ponad ulicą w księżycowej poświacie - tę twarz pobladłą, zranioną.
Był dumny z żony i wcale
z sadu w Dojmach, z ich mieszkania na Toruńskiej, ale najczęściej - z minionego dnia, jak kucnąwszy, ręce wyciągnęła. do małego Szczęśniaka: "Chodź, ja umiem ładnie śpiewać, chodź do cioci... " Dwuletni brzdąc dużego kalibru, w ojca, boczył się przekornie i wyrzucając nogasy jak baloniki uciekał do matki. Fela powiedziała z udanym nadąsaniem:<br>- Nie bądź za wygodna. Widzicie ją - na gotowe! Chcesz się bawić dzieciakiem, to sobie urodź.<br>Ręce Madzi opadły, wyprostowała się jak uderzona. Trafiła ją Fela niechcący w najboleśniejsze.<br>Szczęsny widział teraz przed sobą - ponad barykadą, ponad ulicą w księżycowej poświacie - tę twarz pobladłą, zranioną.<br>Był dumny z żony i wcale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego