nie sięgną poza ten ich świat metagiełdy. Mają nowe aksjomaty, też wyrażone gęstą infoekonomiką. To właśnie odróżnia ją od klasycznej ekonomii: nie odnosi się do rzeczywistej sytuacji gospodarczej (i cóż to właściwie miałaby być, ta "rzeczywista sytuacja ekonomiczna"?), ani do wskaźników wywodzonych bezpośrednio ze świata fizycznego. Infoekonomiści zajmują się wyłącznie nadbudową: entymi pochodnymi relacji podstawowych. Faktami podlegającymi analizie są w tym prawie hermetycznym świecie notowania, kursy, indeksy, ich zmiany, trendy ich zmian, korelaty i zmiany trendów, metatrendów... <br>Przy nich Schatzu to rzeczywiście czystej wody geniusz.<br>Może po prostu porucznik był zmęczony po dyżurze, odpowiadał podług najpierwszych asocjacji, nie zastanowił się...<br>Schatzu