Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
się przygotowaniami do egzaminów, co czyniłem w głębokiej tajemnicy przed rodziną, a zwłaszcza przed wujem Antosiem, który tego rodzaju haniebnej schizmy na pewno by nie zaakceptował, nie zniósł.
Przesiadywałem do późnych godzin nocnych w domu obok galerii, kończyłem projekty pod kuratelą pana Lenka, który z ojcowską niemal miłością pochylał się nade mną, doradzał i ukierunkowywał moją pracę.
Ale w tym samym czasie obudziła się we mnie nieufność, odżyły ciemne wspomnienia sprzed lat. Kiedy pan Lenk bardziej się do mnie zbliżał, dłużej i czulej obejmował, skracał i tak coraz krótszy dystans między nami, gdy pochylony nade mną opierał się na moich plecach
się przygotowaniami do egzaminów, co czyniłem w głębokiej tajemnicy przed rodziną, a zwłaszcza przed wujem Antosiem, który tego rodzaju haniebnej schizmy na pewno by nie zaakceptował, nie zniósł.<br>Przesiadywałem do późnych godzin nocnych w domu obok galerii, kończyłem projekty pod kuratelą pana Lenka, który z ojcowską niemal miłością pochylał się nade mną, doradzał i ukierunkowywał moją pracę. <br>Ale w tym samym czasie obudziła się we mnie nieufność, odżyły ciemne wspomnienia sprzed lat. Kiedy pan Lenk bardziej się do mnie zbliżał, dłużej i czulej obejmował, skracał i tak coraz krótszy dystans między nami, gdy pochylony nade mną opierał się na moich plecach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego